- Pedro, aby na pewno żeś wygrał? Wtopa wielka by była, gdyby okazało się, że ty najjaśniejszy punkt Pomniejszych Okazów został pokonany przez jakiegoś termita z ZetGie -Gie21ipół- niepokoiła się pedrowa samica.
- Spoko duszko, spoko! Nawet jakby co, to Zober pójdzie po bandzie i za informejszyn wskaże właściwego zwierzaka, czyli mnie - powiedział tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Prawie był zmierzch, gdy Łoś Pedro dotarł do exclusivnaw Mrocznego Okręgu Kumoterstwa. We wrotach wejściowych witały go tłumy skandujące "Pedro! Pedro! Numer Łan!"
Chomik Polikarp na znak bliskiego pojednania Pomniejszych Okazów ze Specjalnym Landem Dziwolągów, skłonił się głęboko, jak przed majestatem Wiercisława, w nadziei, że i jemu będzie gut, przy współpracy dwustronnej.
Sala pękała w szwach. Termity, myszoskoczki, siksy i wróbelki oczekiwały na gong rozpoczynający galaszop. Flety mrówcze piskały, skrzypki pajęcze skrzypiały i trąby komarów jęczały. Atmosfera rosła w miarę uwertury i wreszcie pojawił się on. Goryl Zober Układny.
- Witam w imieniu Innowacyjnej Lipy na najważniejszym szczycie Ogrodowych Szczekaczy. Gali NaturaZoo. Nasze grodzieńskie termity wybrały Seven Cuda Natura, a ja, jako najważniejszy i najrzetelniejszy ze szczekaczy za chwilę otworzę kopertę i podam wszem i wobec wolę Grodzinum - recytował Goryl Zobel, poprawiając z lekka zakrzywioną muchę smokinga.
- Zaczynamy od siódmego miejsca. 2500 głosów w plebiscycie zajął Mądrala Pancernik. Brawo maestro piajarbandu. Termity doceniły twój pancerz NieDoPrzebicia i uhonorowały cię pozostawieniem tam gdzieś jest, czyli w siedzibie Wiercisława Pierwszego. Niech żyje pancerz mądralińskiego! Szóste miejsce też dla Mądrali,na wszelki wypadek, jakby miał się obrazić i puścić w niełaskę Ogrodowych Szczekaczy - Zober czytał decyzję Wielkiej Kapituły - Mądrala proszę na pudło dla zwycięzców!
- Zaszczytne piąte miejsce zajął Kogut Zenek. Otrzymał 4500 głosów od swoich ze Specjalnego Landu Dziwolągów za najczerwieńszy grzebień na firmamencie Grodzianum. Bravo, bravissimo dla grzebienia Zenkowego! - Goryl zaczął klaskać i kiwać łapą na Zenka, co by pospiesznie stanął koło Pancernika.
- Czwarte miejsce w plebiscycie zajął Wyrak Aletka. Ogrodowi Szczekacze władzolubni docenili i ciebie Wyraczku! 5500 łapek w górze za twoją minę kadencji. Minę NieDoPodrobienia.Wal dalej miny i będziesz wielki! Chodź, chodź tu do nas! - Zober uśmiechem zapraszał Aletkę do szeregu nagrodzonych.
- Uwaga, zbliżamy się do ścisłego finału plebiscyta. Trzecie punktowane miejsce, zajęła wątroba Grizzly! Z racji choroby reelekcyjnej, Wiercisław jest nieobecny. Nagrodę odbierze jak zawsze wierny, Pancernik kulisty - powiedział Goryl do zebranych, bezskutecznie poszukujących na widowni Wiercisława Pierwszego.
- A teraz ścisła dwójka plebiscytowa. Drugie miejsce w tym wyjątkowym konkursie zajął...- Zobel przeciągał podanie informejszyn, by adrenalina fauny szczytowała - Zajął... Zapach Lalusia Pawiana! Na niego oddano 7000 głosów! Termity są zdruzgotane tym, że w Terrarium nie będzie już fluidów lalusiowych i zastąpione zostaną odorem padliny, którą uwielbia Sęp Enrico.
Fauna posmutniała, lecz wybrała. Adios Clive Christian, witaj szambosyfarcheo.
- A teraz kulminacja! Zaraz wszystko się wyjaśni! Zaraz największa tajemnica Grodzianum..
Bezapelacyjnie Ogrodowi Szczekacze uznali, że bohaterem CudNaturaZoo jest...Jęzor Łosia Pedro! Długi, giętki i strzępiący po próżnicy, ale jakże ważny dla newsów dnia! Aplauz dla Jęzora łosiowego! - intonował Zober i głośno klaskał w swoje goryle łapy.
Wielka kapituła złożona ze szczekaczy z Innowacyjnej Lipy wręczała souveniry konkursowe, a zaproszony band świerszczy umilił imprę "Cudaczna Natura 2010" śpiewami zespołowymi
..."Powiadają w okolicy
Mocne łosie, to nie słabe
Taki to bez rękawicy
Lewą ręką zgniecie żabę
Łoś żywemu nie przepuści!
Łoś żywemu nie przepuści!
Jak się żywe napatoczy,
Nie pożyje se a juści!
Łoś Pedro z wiechciem badyli przechadzał się po scenie i ustawiał wyglancowane poroże do tvszopa i szczerzył kły do aparata, w minucie dla reporterów lansa, tak jak se podpatrzył na konkursach MisterZooWorlda.
Trochę był wkurzony, bo klempa zbyt mocno mu wyświeciła pepegi biegowe. One przyćmiły blaskiem jego zwycięski jęzor i sprawiły, że facjata pedrowa ginęła w odblasku lakieru na trepkach.