Na Borowikowej 43 nawa bankietowa pękała w szwach. Jeleń Dudziarz dostojnie, jak na króla Grodziunum przystało witał przybyłą faunę.
Pogoda w zoologu nie sprzyjała ani Grodzianum, ani Terrarium w podejmowaniu odpowiednich kroków dla poprawy życia fauny.
Grodzieńska Zajezdnia Rzęchów była jego trampoliną do królewskiego tronu.
Goryl Zober siedział przy lapku i przeglądał listę sponsorów Innowacyjnej Lipy.
Siedział tak grzecznie, jak osesek w zieleńcu stopnia podstawowego na dywaniku u dyra za szkolne przewinienia.
Cisza! cisza!!! Proszę obecnych o ciszę!
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest przypadkowe